"coockies19: co robisz ?
mysefl69: chce się
zabić
coockies19: na
chacie ?
myself69: nie
wiem... po prostu chciałam ...
coockies19: co
chciałaś ?
mysefl69: sama nie
wiem, jak chcesz popatrzeć jak to jest się zabić to zostań :)
coockies19: nie
chce.. mysefl69: to
przełącz grupę
coockies19: ale chcę
wiedzieć dlaczego to robisz
mysefl69: bo życie
nie ma sensu ...
coockies19: chcesz
się założyć ? "
Dwóch chłopaków siedzi z otwartymi buziami i czyta
konwersację ich przyjaciela z nieznajomą. Myśleli, że to tylko kilkudniowa
przygoda z miłą dziewczyną. Wyobraźcie sobie ich miny po przeczytaniu ich
każdej konwersacji z ostatnich dwóch miesięcy, bo tyle ze sobą piszą.
Spoglądali na siebie z niedowierzaniem, w końcu kto by się tego spodziewał bo
po tym wiecznie uśmiechniętym zgrywusie.
-ejj... co wy tu ?! -do pokoju wparował blondasek.
-emm..
-bo my ..
-ten no... chcieliśmy popisać z fanami .-uratował się
brunet.
-macie swoje laptopy , wypad !
- wylizuj stary, bo ci żyłka pęknie .- zaśmiał się Hazz.
Kiedy jego koledzy opuścili pokój wszedł na czat. Dziewczyna była niedostępna
trzeci dzień z rzędu. Bał się, cholernie się o nią bał, że coś sobie zrobiła.
*~*~*
events of the last week
wpisy z białego zeszytu Weroniki.
saturday
Adrian... pamiętałam go jako małego chłopca robiącego z tortu samochód.
tak bardzo się zmienił ... TERAZ JEST SEXI ! o boże właśnie pisze o.o
monday
nie, wciąż chodzę do tego liceum, wyjadę po świętach. Szkoła jak szkoła dostałam czwórę! dzisiaj się spotykam z Adim ^.^
wednesday
hmm... co można myśleć jak chłopak bije się z tobą i siada na tobie okrakiem ? sama nie wiem ... tak bym chciała żeby czuł to co ja .
thursday
kolejny dzień z nim. Tym razem musiałam pilnować kuzyna i tak przyszedł. Jak wołałam małego "choć kochanie" Adrian przyszedł . Co mam myśleć ?! to tak boli... potem chciał mnie wziąć na ręce i wrzucić do jeziorka w parku. I'm broken.
friday
dzisiaj dużo myślę, chyba za dużo. Chyba się zakochałam, ale wciąż kocham też ją.
saturday
their first meeting
to było dziwne, bo niby najpierw zwracał na mnie uwagę a ona jak to ona robiła z siebie wariatkę (kocham ją za to) ale potem... ja nie istniałam. WHAT IS WRONG WITH ME ?!
sunday
I hate myself ! I hate him! I hate her ! I hate whole world !
jak ona mogła mi to zrobić, wie jak wiele ON dla mnie znaczył. był przyjacielem. Napisał mi że ona mu się podoba, a ona napisała że gdyby nie to że Adrian mi się podoba to by z nim była . NIE STAJĘ WAM NA DRODZE !
*~*~*
Mijały kolejne dni a chłopak wyglądał coraz gorzej. Najpierw
myślał że się uczy i nie ma czasu, potem stawiał na szlaban od rodziców jednak
kiedy minęły dwa tygodnie wpadł w depresję, paranoje. Znał ją prawie trzy
miesiące i nigdy jej nie widział ale była dla niego ważna. Siedział w
ciemnościach a jego twarz oświetlał tylko wyświetlacz laptopa. Od dwóch dni nie
wychodził nawet zjeść, co było co najmniej dziwne. Nagle usłyszał pukanie do
drzwi. Przez uchylenie ich wpadła struga światła którą zaraz zakrył wchodzący
chłopak. Zapalając światło brunet zobaczył totalny chaos, porozrzucane pudełka
po chusteczkach zużyte chusteczki opakowania po żelkach butelki po piwie i
chłopaka. Skulonego blondyna z podpuchniętymi oczami z laptopem przed sobą i
żyletką w ręce.
- młody, co jest ? nie jadłeś nic od pięciu dni. Nie
wychodzisz od dwóch.
- nie mam ochoty .. - powiedział odkładając żyletkę.
- ej, no mów.- brunet usiadł na łóżku.
-zrozum, nic mi nie jest.
- za kilka dni koncert...
- dam rade wyjdę i zaśpiewam!
- Niall ! do jasnej cholery ! chodzi o tą dziewczynę ?
- jaką .. co ?
- myself69 ? tak czytałem wasze rozmowy bo się o ciebie boje
!
- co jak ?! Zayn! ..
eh whatever. tak chodzi o nią.- powiedział smutny a po jego policzkach spłynęły
łzy.- ona.. od dwóch tygodni się nie odzywa. Zawsze wchodziła góra po trzech
dniach ! - wybuchł płaczem wpadając w ramiona przyjaciela. Ten go przytulił, i
uspokajał cichym "shhh, it will be good" . Na koniec pocałował go w głowę i dodał
- znajdę ją, obiecuję. A teraz chodź dawno nic nie jadłeś..
*~*~*
sunday
my bad
dawno nie pisałam z coockies19. weszłam na chat, nie ma go. Czemu nie wzięłam jego numeru ?! potrzebuję go..
___________________________________________________________
napisanie tego rozdziału było dla mnie trudne. musiałam wrócić do wspomnień...
mam nadzieję że wyrazicie swoją opinię w komentarzach ;)
~avery
Świetny blog. Na pewno będe tu wchodzić częściej ;>
OdpowiedzUsuńkochanie, aż mi się zrobiło smutno, wszystko wróciło, nie musiałaś tego robić, ale rozdział wyszedł boski<3 sama siebie dobijasz ;***
OdpowiedzUsuńTwój blog jest inny, Inaczej pisany, inny styl, budowa tekstu, ale to jest w nim niesamowite <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Następnego rozdziału.
ale zajebiste ;o
OdpowiedzUsuńKurwa nie znam Cie ale jesteś zajebista .... I tak wgl ile masz lat ?! :O blog jest zajebisty piękny i taki fascynujący ... <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBiedny Niall ;( szkoda mi go. Mam nadzieję, że będzie ok...
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ^^ xD
kotecek_
Hej. C:
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do "Liebster Award".
http://wersonowo.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
Zajebisty *_* czekam na kolejne rozdziały :>
OdpowiedzUsuńEmpireOfBigos